Tym, co lubię w modzie retro to to, że za pomocą kilku zabiegów i dodatków przy prostym stroju mogę przenieść się do dawnych lat. Jak na przykład do lat 40. Zaznaczona talia, spódnica za kolano, zrolowane włosy. Brakuje mi tylko wymyślnego kapelusika, a etola została w domu. Do tego torebka do ręki i dwukolorowe buty. I oczywiście- czerwona szminka. Tym razem szminka pasuje do spódnicy, a całość do jesiennych kolorów.
Korzystając z czasu, miałam okazję pobawić się z włosami i udało mi się zawinąć całkiem przyzwoitego rollsa nad czołem.
Bluzka - z szafy
Spódnica - sh
Torebka - Jacqueline Riu
Botki - CCC
This, what I like in retro fashion is that, that with a few treatments and additives with a simple outfit I can move to the old days. How, for example, to the 40s. Marked waist, the knee skirt, rolled up her hair. I miss just a fancy hat, and stole was in the house. Also - bag in hand and two-tone shoes. And of course - red lipstick. This time, lipstick matches the skirt, and the whole to the autumn colors.
wtorek, 8 listopada 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
fajnie :) czerwona spódnica to coś co warto mieć w szafie.
OdpowiedzUsuńTak, a w wersji retro wygląda bardzo stylowo:-)
OdpowiedzUsuńŚliczna spódniczka. Bardzo lubię takie buciki, może też się skuszę i kupię...
OdpowiedzUsuńHmm, no fajna, ale ta długość strasznie skraca nogi...
OdpowiedzUsuńurocza klasyka!
OdpowiedzUsuńPięknie ! Spódniczka jest genialna!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ostatnie zdjęcie stylizowane na starą fotografię !
OdpowiedzUsuńpięknie :) spódniczka jest cudowna!
OdpowiedzUsuńNiedawno trafiłam przypadkowo na twojego bloga i obejrzałam go całego. Jestem pod ogromnym wrażeniem twojej fascynacji stylem przedwojennym, tym bardziej że sama jestem wielbicielka tamtych czasów. Twój blog zdecydowanie wyróżnia się w tym dzisiejszym gąszczu "modowych doradców". Życzę powodzenia i wszystkiego najlepszego!!Pozdrawiam!:))))
OdpowiedzUsuńDwukolorowe buty są świetne. Czy wiemy jak na nie kiedyś mówiono w Polsce? Dzisiejsza nazwa caponki mnie nie przekonuje. W języku angielskim funkcjonują jako spectators lub co-respondent shoes
OdpowiedzUsuńRolls przyzwoity, a nawet bardzo :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie, kapelusza brak, pewnie byłby taką kropką nad i, ale i tak bardzo mi się podoba :))
wygladasz pięknie! takie 'dawne' fryzury są stworzone dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńpełnych magii świątecznych dni, radości, miłości, niewyczerpanych pokładów szczęścia i pozytywnej energii
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku w stylu retro ;)
OdpowiedzUsuńButy extra i fryzura cudowna. Pięknie upinasz rollsy.
OdpowiedzUsuńJa bym jeszcze wpięła jakąś ozdobę we włosy.
Zapraszam do mnie dopiero zaczynam :) http://empireofswingerastyle.blogspot.com/
Buty i torebka najbardziej mnie zauroczyły:)
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie - cudo. Choć nie do końca w ten klimat budy mi sie wpisują. Hm.
OdpowiedzUsuńTeż mi coś buty nie pasują. Za szerokie może, chociaż stylizacja sama w sobie świetna! Zazdroszczę zwłaszcza fryzury :)
OdpowiedzUsuń