wtorek, 8 listopada 2011

Jesień w stylu lat 40

Tym, co lubię w modzie retro to to, że za pomocą kilku zabiegów i dodatków przy prostym stroju mogę przenieść się do dawnych lat. Jak na przykład do lat 40. Zaznaczona talia, spódnica za kolano, zrolowane włosy. Brakuje mi tylko wymyślnego kapelusika, a etola została w domu. Do tego torebka do ręki i dwukolorowe buty. I oczywiście- czerwona szminka. Tym razem szminka pasuje do spódnicy, a całość do jesiennych kolorów.
Korzystając z czasu, miałam okazję pobawić się z włosami i udało mi się zawinąć całkiem przyzwoitego rollsa nad czołem.





Bluzka - z szafy
Spódnica - sh
Torebka - Jacqueline Riu
Botki - CCC


This, what I like in retro fashion is that, that with a few treatments and additives with a simple outfit I can move to the old days. How, for example, to the 40s. Marked waist, the knee skirt, rolled up her hair. I miss just a fancy hat, and stole was in the house. Also - bag in hand and two-tone shoes. And of course - red lipstick. This time, lipstick matches the skirt, and the whole to the autumn colors.

poniedziałek, 31 października 2011

Grochy

Jakiś czas temu znalazłam w domu spory kawałek bardzo ładnego, delikatnego materiału w grochy. Okazał się idealny na elegancką bluzkę. Wisi już u mnie któryś miesiąc, a nigdy nie miałam okazji zrobić zdjęć. A tymczasem znalazłam w domu (sic!) prostą, wiśniową torebkę do ręki, idealna na jesienne spacery.




Bluzka - szyta
Spódnica - z szafy
Torebka - z szafy
Buty - CCC

Some time ago, I found at home a large piece of material. Ideal for an elegant blouse. Was made in summer, but I forgot to put it here. I also found very interesting bag in retro style. Both - blouse, and bag are perfect for autumn

czwartek, 27 października 2011

Być retro. Relacja z imprezy w Domu Spotkań z Historią



Zeszłą sobotę, miałam przyjemność spędzić w Domu Spotkań z Historią w Warszawie na spotkaniu poświęconym modzie retro. Wraz z Agnieszką Śmieją z bloga Retro styl, Karoliną Koźlicką-Nowakowską, właścicielką sklepu Vintage Mania, Romanem Zaczkiewiczem, autorem strony Szarmant, oraz dziennikarką Martą Pietrzykowską rozmawialiśmy o naszej pasji jaką jest moda retro, co dla nas znaczy. Zastanawialiśmy jak moda retro i moda na retro jest postrzegana dzisiaj. Było mi niezwykle miło porozmawiać o moich początkach przygody z retro, o wyszukiwaniu pereł i o pojemności szafy ;).
Później specjaliści próbowali odpowiedzieć czym jest vintage, co sprawia, że jest tak szerokim pojęciem i tak trudnym do zdefiniowania. Myślę, że vintage i retro to dwie zupełnie inne sprawy. Dla mnie, retro, to moda nawiązująca do minionych epok, starająca się odwzorować dawne stroje. Vintage z kolei to próba łączenia ubrań współczesnych, z tymi z secondhandów, czy z tymi babcinymi. Stawia przede wszystkim na oryginalność.
Niezwykłą przyjemnością było dla mnie spotkanie z blogerami. Jest ciekawe uczucie spotkać osoby, które znamy tylko z ekranu komputera. Wszyscy jednogłośnie stwierdziliśmy, że my, fani mody retro stanowimy odrębną grupę blogów modowych, szafiarskich. Mamy też nadzieję, że to spotkanie było wstępem do częstszych tego typu spotkań.





Mój manekin w stylu lat 60.


Retro styl, Szarmant, Pani Kokardka i Pin-up Candy

Report of the meeting dedicated to retro fashion. Talks were very interesting, people were nice and atmosphere were great . A pleasant experience was meeting and talking with other bloggers.

poniedziałek, 17 października 2011

Być vintage! Retro weekend w Domu Spotkań z Historią




Z przyjemnością zapraszam Was na weekend (22-23.10) poświęcony modzie retro, i modzie na retro w Domu Spotkań z Historią w Warszawie.
W programie kiermasz ubrań, pokaz filmów z ikonami stylu dawnych lat i teledysków w stylu retro. Eksperci będą rozmawiać o muzyce z elementami retro - głos zabierze Piotr Metz, Jacek Jędrasik, Anna Rusowicz, Jan Młynarski. Ważnym elementem będzie oczywiście rozmowa o modzie, o tym czym jest vintage, czy to przewrotna forma snobizmu czy raczej pomysł na siebie. Nie zabraknie też rozmowy z blogerami lubującymi się w modzie z dawnych lat (gdzie i moja skromna osoba będzie miała coś okazję powiedzieć).
O ciała zaś zadba Malka Kafka- kto miał okazję doświadczyć jej kuchni, wie jaka to przyjemność :)
Program imprezy

niedziela, 9 października 2011

Sukienka w stylu lat 20.




Zawsze podobały mi się sukienki w stylu lat 20 - obniżona talia i plisowany dół. Już kilka razy uciekły mi sprzed nosa w internetowych secondhandach. Jeśli chodzi o normalne sklepy to mogłam tylko pomarzyć o dostaniu czegoś takiego. W końcu się doczekałam i kupiłam swoją w Vintage Manii. Po dwóch odmówionych rezerwacjach w końcu do mnie dotarła.
Zupełnym przypadkiem jest w modnym ostatnio kolorze, co daje mi pole do popisu jeśli chodzi o kolory dodatków.






Sukienka - Vintage Mania
Buty - CCC
Torebka - czeski secondhand
Pasek - Reserved
Broszka - Vintage
I always liked the dresses in the style of the 20's - reduced waist and pleated bottom. I was looking for a long time something like that, In regular stores is difficult to get such a dress. But finally i get one

wtorek, 4 października 2011

Pocztówka z Anglii

Moja pocztówka w konkursie Vintage Girl inspirowana była stylem angielskim. Wprawdzie tytuł to pocztówka z Metropolii, więc wybrałam Londyn.
Kratka, skórzana torba i rękawiczki, to rzeczy, które kojarzą mi się z angielski stylem. Apaszek mam w domu całe mnóstwo, moja mama jest wręcz ich zbieraczką, dlatego nie zdarza mi się ich kupować. Tę w konie musiałam, gdy tylko zobaczyłam.





Koszula, spódnica- SH
Buty - Ryłko
Torba - vintage
Rękawiczki, apaszka - H&M

czwartek, 22 września 2011

Górą wąsko, dołem szeroko

Czyli sukienka w stylu lat 50. Gdy na wrocławskim sklepie z tkaninami zobaczyłam napis 'wielka wyprzedaż', a metr każdej tkaniny kosztował 5zł, nie mogłam nie wejść. Wprawdzie trochę się boję maszyny, że ta skacząca igła coś mi zrobi, ale moja nieoceniona krawcowa coś zrobiła z materiałem. Tkanina to naturalna bawełna, która ma swoje wady i zalety - te ostatnie to wiadomo, jednak wadą jest to, że mocno się gniecie. Ale jako, że jest sukienką przede wszystkim letnią, to gniecenie wybaczamy.
Nowością jest moja fryzura, która mogłaby sugerować romans z nożyczkami u fryzjera, jednak na taki radykalny krok jest za wcześnie. Włosy po zrolowaniu przy twarzy, na dole spiełam gumką, a następnie zawinęłam pod spód i upięłam spinkami. Myślę nawet o takiej siateczce.






Sukienka w stylu lat 50 - szyta
Niewidoczna petticoat - szyta
Sweterek - sh
Buty - (moje ukochane) Ryłko
Pasek - sh
Torebka - Jacqueline riu

Za plener posłużył nam Zamek w Starych Tarnowicach.

A tu bonusowe zdjęcie z okularami z Restyle


I love dress in the style of the 50, but unfortunately I'm afraid of sewing machines. Fortunately, my seamstress could with the material purchased for pennies, sewed this beautiful dress.
New is my haircut, not yet cut, only shortened by half with pins. Maybe I think of net on the hair in a retro style

czwartek, 15 września 2011

Zwykle nie noszę spodni




Chyba, że są białe, lniane i wyglądają jak z Saint Tropez. To właściwie jedyne spodnie, które zdarza mi się założyć. No chyba, że uprawiam sport, do którego niezbędne są spodnie, a jeszcze się nie dorobiłam sportowego retro kompletu :)
W sukience też jeżdzę na rowerze, z zachowaniem środków ostrożności, co by nic w szprychy nie weszło (zmora dzieciństwa).
Rower, główny bohater zdjęć, niestety nie należy do mnie. Jak to ładnie piszą w gazetach przy sesjach zdjęciowych - własność fotografa (fotografki w tym wypadku). Trudno jest dobrać do siebie dwa odcienie zieleni, a wypadki bluzki i roweru - kolory idealnie do siebie pasują



Spodnie - z szafy
Bluzka - Reserved
Buty - Ryłko
Kapelusz - ebay



I do not wear pants. Unless you are white, linen, and they look like from Saint Tropez. This is actually the only pants that I happen to wear.

piątek, 9 września 2011

Zapomniana sukienka

Rok temu, zupełnym przypadkiem nabyłam letnia sukienkę w grochy. Zupełnie o niej zapomniałam, było coś do wykończenia, wiec leżała sporo czasu na kupce 'do zrobienia'. I dopiero pod koniec tego lata ponownie ja odkryłam. I dzięki kilku dodatkom stworzyła mi się spacerowa kreacja w stylu lat 40. Prosty krój, raczej grubszy materiał o fakturze płótna i oczywiście grochy. Do tego kapelusz kupiony dla mnie przez moja mamę jakieś 10 czy nawet 15 lat temu i inne białe dodatki.






Sukienka - VintageShop
Buty - Atmosphere, Allegro
Kapelusz - ?
Torebka - Vintage
Rękawiczki - Vintage


A to piesek mojej fotografki, raczej malo chetny do pozowania :)

About a year ago, completely by chance, I bought a polka-dot summer dress. Completely forgot about it, was summer, I be rediscovered that dress. Plus white accessories, I've got realy nice 40s dress

wtorek, 6 września 2011

Marynarskie retro


I kolejna letnia sesja z letnia sukienka. Tym razem w marynarskim stylu - bialo-granatowa z czerwonymi dodatkami.
Od pewnej pani, dystyngowanej, w raczej juz podeszlym wieku uslyszalam, ze wygladam jak aktorka z lat 50. Czy mozna o lepszy komplement?



Sukienka - z szafy
Buty - Venezia
Pasek - Reserved
Toczek - sama zrobilam+kokardka C&A


Another summer, retro dress. From the old stuff, from my mum. Once, when I was dressed like that, some old, elegant lady told me, that I look like actress from 50s. That's the best compliment

piątek, 2 września 2011

Różowe grochy

Tym razem w poszukiwaniu tła dla zdjęć wylądowałam na placu zabaw. Bo różowe grochy na radosnej sukience w stylu lat 50 idealnie pasują do placu zabaw.
Kolejna sukienka idealna na upały, przede wszystkim dzięki odkrytym plecom.







Sukienka - sh
Buty - tu
Petticoat - uszyta przez moją mamę


Pink polka dots on the playground fit together perfectly

środa, 31 sierpnia 2011

Oh solei, solei...


Koniec wakacji (szkolnych rzecz jasnych) przyniósł nam pogodę co najmniej południowoeuropejską. Nie mam nic przeciwko upałom, byleby strój był odpowiedni, woda w torebce i dostateczna ilość cienia. Nawet poopalać się mogę.
A na takie upały idealna była ta sukienka. Znalazłam w szafie całkiem ciekawy materiał - naturalny, dość sztywny i w letnich kolorach (sukienka została nazwana przez przyjaciółkę piżamką - właśnie słodkich kolorów). Idealnie nadał się na sukienkę bez ramiączek, z lekko usztywnionym gorsetem.







Sukienka - szyta
Buty-Lasocki (widoczne lepiej tu)

End of the summer brought us the weather for at least the Southeast. I have nothing against the heat, so long as the outfit was appropriate, the water in the bag and plenty of shade. I can even sunbathe.
And for such heat was perfect those dress. I found in the closet quite interesting material - natural, fairly stiff and summer colors (dress was called by friend of mine - pajamas - because of very sweet colors).

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Welcome back!


Nawet blog musi mieć wakacje. Więc z końcem sierpnia blog się reaktywuje.

Pozdrawiam tym samym pewne wierne grono czytelników, które z niepokojem wypytywało o mojego bloga ;)

czwartek, 23 czerwca 2011

Różowe lata pięćdziesiąte


Dzisiaj sukienka udaje spódnicę. Wprawdzie dla podkreślenia efektu brakuje halki typu petticoat, bo wciąż się tworzy i wciąż napotykam problemy z szyciem.
Ale i tak czuję się jak z lat 50 - szeroka spódnica jest, dopasowany sweterek jest, perły i loki są.
Sukienka to kolejny z moich przypadkowych, ale całkiem udanych zakupów. Została nabyta za zawrotną cenę 5 euro w Niemczech, była wprawdzie w jakimś dziwnie duży rozmiar, ale kilka machnięć igłą ją zmniejszyło.
Tymczasem kolejne sukienki się produkują, niestety mój wkład w produkcję jest taki, że jestem jeno manekinem. Ale będąc wielbicielką Schulza - nie mam nic przeciwko manekinom.





Sukienka - H&M
Sweterek - Mango, sh
Buty - Ryłko
Torebka - vintage