piątek, 31 grudnia 2010

Szampańskiej zabawy!

Dziś w pośpiechu, między zakupami, pakowaniem, wyjazdem.



Kawałek mojej kreacji, a w zasadzie to tylko nakrycie głowy. Miło robić zakupy w ciucholandach na "prowincji". W dużym mieście taki kapelusik nie zdążyłby chwili poleżeć. A w moim rodzinnym mieście czekał na mnie, nawet z 50% obniżką.

Życzę Wam wspaniałej zabawy sylwestrowej, lub miękkiej piżamki i wygodnego łóżka ;). A przede wszystkim, jeszcze lepszego Nowego Roku, spełnienia marzeń, miłości, wielu inspiracji i samych dobrych zdjęć :)

sobota, 25 grudnia 2010

Boże Narodzenie 1922

Wigilia jednak nie była różowo-satynowa. Była pensjonarska. Skromna, najprostsza z możliwych sukienieczka w niebiesko-szare pasy z koronką. Idealna do białych rajstop i pantofelków z paseczkiem.
Całość uzupełniają drewniane ozdoby choinkowe. Niestety, świeczek na choince nie udało mi się przeforsować. Może następnym razem.

PS:Naprawdę, mogłabym mieszkać na pensji. Uczyć się w szkole dla panienek i zażywać lekcji dobrych manier ;)









Sukienka - Allegro
Buty - Ryłko

środa, 22 grudnia 2010

Przedświąteczne przygotowania

A ja tam lubię święta. Potrafię zamknąć uszy na "świąteczne" piosenki, tłumy da się przeżyć. Lubię dekorację, lubię śnieg, lubię kupować prezenty. A jaka jest atmosfera to zależy od nas. Ot co.

Wyglądać też trzeba. Dlatego główną rolę zagra bluzka kupiona w secondhandzie jeszcze latem. Jest błyszcząca, jest wiązana, jest elegancka, jest retro. I kosztowała 1,46 zł. Taniej nie będzie.


niedziela, 12 grudnia 2010

Najprostsze na świecie DIY

Aż dziwie nazywać to 'Do It Yourself'. Wystarczyło kupić kawałek koronki i przyszyć do swetra. Albo wyjąć stare mamine kołnierzyki i również przyszyć.
Szare wdzianko zostało zmodyfikowane na widok podobnych mu w Orsay w zeszłą zimę. Postanowiłam wykorzystać mało ciekawy, niestety sztuczny sweterek, doszywając zwykłą koronką. Gwoli ścisłości, mama przyszyła.
A czarny uległ przemianie chyba na widok mnogości takich w H&M i z powodu mojego uwielbienia dla biało-czarnych zestawów. A cóż może być bardziej retro niż biały, koronkowy kołnierzyk? ;)





Czarny sweterek - Camaieu
Szary sweterek - gdzieś, kiedyś, dawno kupiony

piątek, 3 grudnia 2010

Śliwka węgierka

Dziwnym jest dodawać zdjęcia wręcz jesienne kiedy na dworze piękny śnieg. Na zimową scenerię na blogu przyjdzie jeszcze czas. Tymczasem miło sobie przypomnieć jako to jeszcze niedawno chodziło się w samej marynarce.
Nie przepadałam nigdy za kolorami popularnymi. Przy fazie na kolejne kolory widzi się morze fioletu, turkusu czy brązów. Dlatego czekałam z moją marynarką aż szał na fiolet się skończy.
Bluzka pod spodem, udaje dwuwarstwową, niby kolor neutralny, a ciężko mi ją było z czymś zestawić chłodniejszą porą, no i z pomocą przyszła niezawodna mamina marynarka. No i zrobił mi się elegancki i awaryjny zestaw wyjściowy.







Marynarka - mamina
Bluzka - Camaieu
Spódnica - Vintage
Buty - Ryłko
Torebka - Czeski secondhand
Broszka - pamiątka z Wenecji