niedziela, 10 października 2010

Jesienne przedwojenne wagary

Prawdopodobnie przedwojenne panienki nie chadzały na wagary, bo to dobre roczniki były. Chociaż pewnie niektórym zdarzało się wymknąć. Właśnie z takową panienką skojarzyły mi się te zdjęcia.
Wciąż wydaje mi się, że to koniec pięknej, jesiennej pogody i trzeba korzystać, a tu kolejne ciepłe dni. Jestem mile zaskakiwana, oby tak dłużej.

Poprzedni kurteczko-płaszczyk już nie nadawał się do noszenia, więc zupełnym przypadkiem w "lepszym" second-handzie wyszukałam całkiem podobny, choć nawet ładniejszy. Lamówki, zaszewki i drobny wzór to to, co lubimy najbardziej.







Płaszczyk - New Look, Secondhand
Spódnica - Reserved
Sweterek - Camaieu + DIY (mam nadzieję go zaprezentować w pełnej krasie wkrótce)
Buty - LaStrada
Okulary - Restyle

8 komentarzy:

  1. świetny płaszczyk i okulary :) Do płaszczyka jeszcze długie rękawiczki by się przydały :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :)

    Oj tak, rękawiczki koniecznie. Już do poprzedniego szukałam, ale jakoś zarzuciłam łowy. Ale teraz kupię na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Całość rewelacyjna!
    Jestem przekonana, że przedwojenne panienki chodziły na wagary, one tylko tak grzecznie wyglądały;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz piękne włosy. I te okulary bardzo Ci pasują :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten płaszczyk to taki baby-doll, wyglądasz w nim jak dziewczyneczka :). Masz przepiękne włosy, beret jest da nich taką dobrą ramą!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń