Niby nic. Taka prosta, lekko ołówkowa spódnica. Kolejna wygrzebana z szafy.
Ale gdy zobaczyć jej tył! Urocza falbana, zmieniająca jej charakter, ze zwykłej prostej spódnicy na coś eleganckiego.
Taka granatowa, w sam raz na początek roku akademickiego! A do tego niebieska, bluzka z kokardką (a jakże).
Spódnica - Vintage
Bluzka - Secondhand
Buty - Allegro
Torebka - Secondhand
wtorek, 5 października 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wyglądasz prześlicznie!
OdpowiedzUsuńcudnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
elegancja francja i świetna fryzura
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: http://shalafi-laneofdivinity.blogspot.com/
bluzka fantastyczna :) A calosc kojarzy mi z czasami przedwojennymi :)
OdpowiedzUsuńJetem zauroczona:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz! Perfekcyjnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietna bluzka :)
OdpowiedzUsuńMasz ciekawy retro styl i śliczną fryzurę. :)
OdpowiedzUsuńŚliczna bluzka :). I spódnica tez prześwietna!
OdpowiedzUsuńTa bluzka to prawdziwa zdobycz! Pozazdrościć zmysłu myśliwego :)
OdpowiedzUsuńO tak! O każdy szczegół zadbałaś! Śliczna fryzura, bluzeczka, ten szew na nóżce, a spódnica fantastyczna - kocham takie - teraz Ci zazdroszczę:-) Podsumowując: brawo! :-)
OdpowiedzUsuńp r z e p i ę k n i e !!!!!
OdpowiedzUsuńnajpiękniejszy strój na Twoim blogu
czarne pończochy, szew z tyłu :) nic, tylko wzdychać :)
i znów przepięknie!!!
OdpowiedzUsuń@Rafaello - dziękuję :)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :)
OdpowiedzUsuńPatrzenie na tak ładnie ubraną kobietę jest przyjemnością
niby nic a cieszy :0 też lubie takie "zaskakiwacze" dzięki temu ciuch ma coś w sobie ;) bluzka tez wspaniała :D
OdpowiedzUsuń