Dziś w pośpiechu, między zakupami, pakowaniem, wyjazdem.
Kawałek mojej kreacji, a w zasadzie to tylko nakrycie głowy. Miło robić zakupy w ciucholandach na "prowincji". W dużym mieście taki kapelusik nie zdążyłby chwili poleżeć. A w moim rodzinnym mieście czekał na mnie, nawet z 50% obniżką.
Życzę Wam wspaniałej zabawy sylwestrowej, lub miękkiej piżamki i wygodnego łóżka ;). A przede wszystkim, jeszcze lepszego Nowego Roku, spełnienia marzeń, miłości, wielu inspiracji i samych dobrych zdjęć :)
piątek, 31 grudnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
fajnie wyglądasz ;D Szczęśliwego Nowego roku !
OdpowiedzUsuńStylowo!
OdpowiedzUsuńU mnie było piżamkowo;)
Pięknie! Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńPiekne ujecie, z mila checia obejrze i reszte storu!
OdpowiedzUsuńO tak... sh w miejszych miejscowościach to jest to!!
OdpowiedzUsuńCo najzabawniejsze również upolowałam świetny kapelusz, całkiem nowy za 12zł. W mieście nie byłoby szans na coś takiego.
ekstra! też zakochałam się w retro. Szykuję się do założenia bloga "szafiarskiego", ale nie ma mi kto zdjęć robić tak naprawdę... No ale cóż, rozwijaj się - ja tutaj wpadam i czekam na nowości!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Florka. (floorentine.blogspot.com)
P.S. jesteś z Wrocławia? :>
@Florka - powodzenia i wytrwałości życzę :)
OdpowiedzUsuńwe Wrocławiu czasowo rezyduję :)
tak, masz rację co do tych małych miast. a kapelusz jak marzenie:)
OdpowiedzUsuńo kurczę...ale Ci zazdroszczę ,choruję na taki i nigdzie nie mogę dopaśc :(
OdpowiedzUsuńoj do tego kapelusika, to czarne nylony jak nic by pasowały!!
OdpowiedzUsuń