poniedziałek, 31 stycznia 2011

Wygląda Pani tak przedwojennie!

Zima się chyba pogniewała, że ogłaszam już powrót wiosny. Zafundowała nam znów minusowe temperatury i chorobę dla mnie. Na pocieszenie mamy szron na drzewach jak koronki.

A to płaszczyk, który kupiłam jeszcze w okolicach jesieni, ale z myślą o zimie. Gdy go mierzyłam, miałam krótkie wiązane botki, i pani w sklepie powiedziała właśnie, że wyglądam w nim przedwojennie. Czy w takiej sytuacji mogłam go nie kupić? Poza tym jest różowy, więc musiał być mój.







Płaszczyk - Safari
Szalik - Prezent od mamy
Beret - z szafy+DIY
Kozaki - Caprice

5 komentarzy:

  1. lubię jak ktoś ma swój styl i się go trzyma, Ty masz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Panienka tak sama po parku spaceruje? Toż to nie przystoi młodej panience, jeszcze kto skradnie ten piękny płaszczyk. Może to będę ja:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Od kiedy się przefarbowałam na blond, to jeszcze bardziej polubiłam różowy niż kiedyś, bo teraz bardziej mi pasuje do twarzy.. więc Ci zazdroszczę tego płaszczyka :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Plus za warkoczyki! Ja już nie mogę się doczekać, kiedy urosną mi włosy i będę mogła zafundować sobie podobną fryzurę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. @Emnilda - zaplatam jeszcze "normalne" warkoczyki póki mogę. Bo potem będę dorosłą Panią i już nie będzie wypadać ;)

    OdpowiedzUsuń