piątek, 3 grudnia 2010

Śliwka węgierka

Dziwnym jest dodawać zdjęcia wręcz jesienne kiedy na dworze piękny śnieg. Na zimową scenerię na blogu przyjdzie jeszcze czas. Tymczasem miło sobie przypomnieć jako to jeszcze niedawno chodziło się w samej marynarce.
Nie przepadałam nigdy za kolorami popularnymi. Przy fazie na kolejne kolory widzi się morze fioletu, turkusu czy brązów. Dlatego czekałam z moją marynarką aż szał na fiolet się skończy.
Bluzka pod spodem, udaje dwuwarstwową, niby kolor neutralny, a ciężko mi ją było z czymś zestawić chłodniejszą porą, no i z pomocą przyszła niezawodna mamina marynarka. No i zrobił mi się elegancki i awaryjny zestaw wyjściowy.







Marynarka - mamina
Bluzka - Camaieu
Spódnica - Vintage
Buty - Ryłko
Torebka - Czeski secondhand
Broszka - pamiątka z Wenecji

16 komentarzy:

  1. Bardzo lubie ogladac ludzi, ktorych stroje sa dopracowane jako calosc, tak jak Ty to prezentujesz. Zdjecie w sepii cudnie oddaje klimat, jeszcze kilka "rysek i zgiec" z photoshopa i pewnie niejeden by sie nabral odnosnie wieku zdjecia.

    Niepomiernie dziwi mnie to, co napisalas o kolorze fioletowym. U nas na wsi 30% kobiet nosi sie na fioletowo-czarno, drugie 30% laczy fiolet z innymi kolorami, a takich ktorzy tego koloru nie nosza wogole, to na palcach mozna policzyc. Szal na fiolet w pelnym rozkwicie! Ja sie tez do stada zaliczam, bo fiolet lubie i nie przestalam nosic tylko dlatego ze sie wzial i modny zrobil ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. @Mrs_L: zdjęcie miało być obrobione jeszcze w PS, ale wyleciało mi to z głowy :)

    Chyba napisałam tak o fiolecie, bo już po prostu nie śledzę tego co się dziś dzieje w modzie. Poza tym, każdy kolor, nawet ten najbardziej na topie można dobrze nosić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie sledze mody z wybiegow, ale ulice, czyli co sie nosi. Stado nosi "camel" (tfu-tfu!) i fiolet, no i ten nieszczesny czarny, ktory pasuje na kazda okazje...

    Zajrzyj do mnie, moze sie skusisz na konkurs :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się Twoja konsekwencja w stylu , ale na bogów , po co młoda śliczna dziewczyna dodaje sobie 20 lat strojem!?
    Lubisz klasykę ale może zrezygnuj z babciowatych elementów stroju ( np.spódnica czy buty ) na rzecz czegoś nowocześniejszego i bardziej sexy? Góra jest ok , jak najbardziej.
    A babciny dół zastąp może spódnicą o kroju ołówkowym i jakimiś butami na wysokim obcasie?
    Bo niestety rzeczy vintage i odziedziczone po naszych rodzicielach mają zupełnie inny krój , a w zasiadzie jego brak , co tylko krzywdzi naszą ( a w tym wypadku Twoją )zgrabną sylwetkę.
    Trzymaj się ciepło - mumin

    OdpowiedzUsuń
  5. @playcool - dziękuję za opinię :)
    Może i mogłam wybrać wyższe buty, ale akurat te należą do moich ulubionych i noszę je bardzo często, pasowały mi do koncepcji stroju.
    A spódnicę już jakiś czas temu chciałam przerobić

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj tak, buty na wysokim obcasie są obowiązkowe :-) Zestaw świetny, mogłabyś spróbować zestawić ubrania z nylonowymi pończochami. Na pewno doda to klimatu retro całej stylizacji.

    http://pinupcandy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyglądasz jakbyś urwała się z filmu "Czas honoru"...;)
    Super śliwkowa marynarka!

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczne zdjęcia :) Zwłaszcza to w sepii.

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj ja już pisałam, że Twoja uroda jest zachwycająca, ale tu interesuje mnie tło, gdzie zostało wykonane to zdjęcie?

    OdpowiedzUsuń
  10. @MamaNaObcasach - dziękuję:)
    zdjęcia były wykonane we Wrocławiu, na tyłach Pałacyku, przy ul. Kościuszki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz bardzo ciekawe zdjęcia

    Pozdrawiam

    Magdalena :)

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny zestaw :) kupuje go w całosci, a w szczególności ten zakiet ! :)

    OdpowiedzUsuń